tag:blogger.com,1999:blog-84126948296368534512024-02-02T12:11:40.635-08:00Najciemniej pod latarnią?Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14021811596970234475noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-8412694829636853451.post-42586593079287491902017-04-09T22:00:00.000-07:002017-04-10T13:32:21.430-07:00Wsiąść do pociągu byle jakiego...<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
Czy warto zaplanować wszystko w podróży? I tak i nie. Tak,
jeśli chcemy mieć gwarancję, że nie będziemy musieli się martwić o bilety, transport, dach nad
głową (względnie poszycie namiotu), chcemy zmniejszyć ryzyko nieprzewidzianych zdarzeń, lub natrafić na
wydarzenia, które mają miejsce raz na jakiś czas, lub co gorsza - raz w roku. Zwłaszcza w przypadku dalekosiężnych podróży dobrze
jest zaplanować urlop, zarezerwować, co jest do zarezerwowania i zaopatrzyć się
w odpowiednią dozę funduszy. </div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
Brzmi rozsądnie. Jednak moje wycieczki bywają spontaniczne. Do tego stopnia, że w zeszłym roku wybrałyśmy się ze znajomą na tygodniową
wycieczkę po Polsce, odwiedzając kilka miast - od Półwyspu Helskiego po Wieliczkę
i nie zaklepując sobie przy tym ani jednego miejsca na nocleg. Żeby było
śmieszniej, zrobiłyśmy to w sezonie letnim, kiedy to turystyka przeżywa swój
rozkwit.</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkem94O7RRQjy9y9jv_LX0L6nG5QOQsDTTF4ZolWQOnNMAg0MtlioBgPOWyCJBYq1gXMl8fwITOaHnibkFyoxMwAoTDAwiBHTkAocNcl3QKz2PUFZhWm9dHXsCNgtOri9rG5apUxzA-tiK/s1600/13606910_10206695053316876_5880953637945741404_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkem94O7RRQjy9y9jv_LX0L6nG5QOQsDTTF4ZolWQOnNMAg0MtlioBgPOWyCJBYq1gXMl8fwITOaHnibkFyoxMwAoTDAwiBHTkAocNcl3QKz2PUFZhWm9dHXsCNgtOri9rG5apUxzA-tiK/s400/13606910_10206695053316876_5880953637945741404_n.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Poznań - Gdynia - Hel - Gdańsk - Warszawa - Kraków - Wieliczka - Wrocław</td></tr>
</tbody></table>
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
Zanim to nastąpiło, po mojej głowie przez wiele lat błąkał się
pomysł, by wyruszyć w Polskę ot tak. Zupełnie, jak śpiewa Maryla Rodowicz -
wsiąść do pociągu byle jakiego, nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet... No dobrze,
może nie aż tak. Niemniej chciałam jechać gdzie mi się rzewnie podoba, szczęśliwie
nie licząc czasu. Może dlatego właśnie
nigdzie nie dokonywałam rezerwacji. By mieć poczucie, że nic mnie w danym
miejscu nie trzyma i jeśli mi się nie spodoba, lub zacznie nudzić - mogę ruszyć
dalej. </div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście istniała obawa, że nie znajdziemy kwatery, lub że trzeba
będzie spać w pociągu, ale gdyby człowiek miał się bać wszystkiego, to nie
wystawiałby nogi poza próg własnego domu. Jedyny minus takiego posunięcia, jaki dostrzegam to czas, który straciłyśmy na poszukiwanie pokoi. W
wypadku Helu zaczęło dochodzić jeszcze narastające poddenerwowanie, ponieważ domostwa,
których fasady i płoty krzyczały zewsząd napisami Wolne pokoje/Free rooms, zamykały dla nas swe podwoje. Dlaczego? Bo nie przyjmują na jeden
nocleg. Bo zawsze w nasze miejsce mógł trafić się przyjezdny, który będzie
potrzebował kwaterę na kilka dni. Bo nie było rezerwacji. Bo po każdym kliencie wymieniają pościel i by się nie
opłacało prać i tak dalej i tym podobne.</div>
<div style="text-align: justify;">
Zastanawiało mnie, czy lepiej zostawiać
puste pokoje czekając na potencjalnych, długoterminowych klientów, którzy mogą tego dnia nie nadejść i nie zarobić na tym złamanego grosza, czy zainkasować od nas za jedną dobę. Po namyśle doszłam do wniosku, że - w dwojakim znaczeniu - nie mój
interes. </div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
Jak wybrnęłyśmy z tej sytuacji, opowiem w jednej z kolejnych notek. Będzie
także o tym, jak się pływa na statku, dlaczego nie warto nosić ozdób w
towarzystwie papugi, gdzie w stolicy ukryty jest garniec złota, jak spotkać dwóch
papieży na raz, czy pod ziemią bywa tak zimno, jakby się zdawało i wiele,
wiele innych. </div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14021811596970234475noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8412694829636853451.post-84169520099731998222017-03-25T17:40:00.000-07:002017-04-09T16:58:00.629-07:00Złap je wszystkie!<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Jakiś czas temu, opowiadałam znajomym ze studiów o Wrocławiu i
krasnalach, jakie można tam spotkać. Mowa oczywiście o niewielkich rzeźbach
rozsianych na terenie miasta, których stawianie można śmiało określić mianem
zjawiska społecznego. Opowieść spodobała się na tyle, że narodził się pomysł jednodniowego
wyjazdu. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Pierwsze krasnale pojawiły się w 2005 roku, jako część strategii promującej
miasto. W założeniu miały stać się jego symbolem (reklamują Wrocław nawet na
zagranicznych targach turystycznych). <span class="apple-converted-space"><span style="background: white; color: #222222;">Dlaczego właśnie krasnale? Nie jest tak,
że ktoś pewnego dnia usiadł i stwierdził, że krasnal to dobry motyw dla
Wrocławia. Ma to swoje uzasadnienie w nie tak dalekiej historii..</span></span></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidB4r5awJm3RsCqYagcVMyOou8LP-Q5lRYTobkf0xRBf2xwejoebEtbYhWVhFD9csDIMyQj0_ud9-82lawguYbcFAFCxsALcsZlpMpk-S7WTJLP55bic7rS7P_Nqxlf4JWr_hC4oij5ZnE/s1600/P1310840.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="275" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidB4r5awJm3RsCqYagcVMyOou8LP-Q5lRYTobkf0xRBf2xwejoebEtbYhWVhFD9csDIMyQj0_ud9-82lawguYbcFAFCxsALcsZlpMpk-S7WTJLP55bic7rS7P_Nqxlf4JWr_hC4oij5ZnE/s400/P1310840.JPG" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Florianek<br />
<a name='more'></a></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7fpWlLtujwioFy1Zj_lUIak3E3JPcal0IMMeEtcIfB3k9zT453bWpg9QgvhMcI0542_tp2Rpa6ubdhTmejcnYAWxQ8bIN3vwgNIZXJAi5RWwlg7ElOan-m0G9xlw3O675_B6IgANwCkxO/s1600/IMG_20170314_141047.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7fpWlLtujwioFy1Zj_lUIak3E3JPcal0IMMeEtcIfB3k9zT453bWpg9QgvhMcI0542_tp2Rpa6ubdhTmejcnYAWxQ8bIN3vwgNIZXJAi5RWwlg7ElOan-m0G9xlw3O675_B6IgANwCkxO/s400/IMG_20170314_141047.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Capgeminiusz Programista</td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<span style="text-align: justify;">Do dnia dzisiejszego przybyło blisko 300 statuetek; t</span><span style="background: white; color: #222222; text-align: justify;">worzone są przez artystów z całej<span class="apple-converted-space"> Polski</span>, a ich opiekunami są instytucje
publiczne, firmy oraz osoby prywatne.<span class="apple-converted-space"> </span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span class="apple-converted-space"><span style="background: white; color: #222222;">Jak je
znaleźć? Nic prostszego. Jeśli tylko podróżujemy w stronę rynku, mamy sporą
szansę natrafić na co najmniej kilka z nich. Przy czym należy pamiętać, że mogą
być zlokalizowane nie tylko na ziemi, ale też na latarniach, czy fasadach
budynków.</span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin_QmB-pOXtCW2mXvgnVp-ozVzOSITaABt6QqwIJlTpMvVxqpeihx2E-xDlGoRAwMfJXU1mSFB5Tixk6em6n9qmhhC9kA_npnTOczputQFMCD05SNVx3KrqGE0CpA9p-A8LqdhrB_XRSJg/s1600/13600086_10206692509693287_609702830561031611_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin_QmB-pOXtCW2mXvgnVp-ozVzOSITaABt6QqwIJlTpMvVxqpeihx2E-xDlGoRAwMfJXU1mSFB5Tixk6em6n9qmhhC9kA_npnTOczputQFMCD05SNVx3KrqGE0CpA9p-A8LqdhrB_XRSJg/s400/13600086_10206692509693287_609702830561031611_n.jpg" width="300" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wypłatnik</td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222;">Warto zaopatrzyć się w mapę, która nie tylko ułatwi znajdywanie krasnoludków, ale pozwoli też poznać ich imiona. Niektóre posiadają tabliczki informacyjne, ale większość pozostaje dla przechodniów anonimowa. Mapę, o której wspomniałam, można dostać chyba we wszystkich sklepach z pamiątkami. Kosztuje 6 - 8 zł (w zależności od stopnia aktualności).</span><span style="background-color: white; color: #222222;"> </span><span style="background-color: white; color: #222222;">Niektóre przedstawiają lokalizację 100 rzeźb, ale po co płacić, skoro taką samą mapę dostaniemy w informacji turystycznej za darmo?</span><span style="background-color: white; color: #222222;"> </span><span style="background-color: white; color: #222222;">Chociażby w holu dworca kolejowego, nieopodal kas biletowych. Tam właśnie udałam się wraz ze znajomą kilka dni temu, zaraz po przyjeździe do Wrocławia. </span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222;">Dla tych, którzy wolą elektroniczne </span><span style="background-color: white; color: #222222;">rozwiązania</span><span style="background-color: white; color: #222222;"> </span><span style="background-color: white; color: #222222;">zdradzę, że istnieje również mapka online. Można więc śmiało maszerować z telefonem w dłoni. </span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiElfn24WlFe7-BbjsyVut1zPzFQwynxYxDKOszrEROEs2d_GgayIOMklf-C_rDp0jbPZq-lBHklGuQ-cS5c78ytIHv-lKF-4ldCBk6b0yA3VKgoNn4M6J-WqpWZQaGdgvRwt5o3CuMQxV/s1600/13567445_10206692508653261_8588435379334051750_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiElfn24WlFe7-BbjsyVut1zPzFQwynxYxDKOszrEROEs2d_GgayIOMklf-C_rDp0jbPZq-lBHklGuQ-cS5c78ytIHv-lKF-4ldCBk6b0yA3VKgoNn4M6J-WqpWZQaGdgvRwt5o3CuMQxV/s400/13567445_10206692508653261_8588435379334051750_n.jpg" width="300" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pierożnik</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #1e2832; text-align: justify;">Jeśli miałabym coś więcej doradzić przyszłym poszukiwaczom krasnali, to ubranie wygodnych butów. Brzmi to banalnie, a nawet śmiesznie, </span><span style="background-color: white; color: #1e2832; text-align: justify;"> </span><span style="background-color: white; color: #1e2832; text-align: justify;">ale Wrocław w wielu miejscach usiany jest kostką, a warto mieć na względzie, że aby złapać je wszystkie, trzeba się będzie sporo nachodzić. Nie wiem nawet, czy możliwe jest to w jeden dzień, ale warto </span><span style="background-color: white; color: #1e2832;"> </span><span style="background-color: white; color: #1e2832;">upolować w obiektywie </span><span style="background-color: white; color: #1e2832;">chociaż część z nich</span><span style="background-color: white; color: #1e2832;">. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="background: white; color: #1e2832;">Ten rodzaj aktywności ma kilka niezaprzeczalnych zalet, z którymi innym atrakcjom turystycznym może być ciężko konkurować: dostępny jest 24h/dobę, za darmo i na powietrzu. Nikt nie chce pobierać opłat za fotografowanie, czy też nie zwraca uwagi, że tego robić nie wolno. W każdym momencie można udać się na kawę, czy zwiedzić coś innego. Polecam każdemu - młodym, starszym, wycieczkom szkolnym, rodzicom z dziećmi.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="background: white; color: #1e2832;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKj12Xo95OXQMP6FYKa_pnQCQ0cCjX1B7x3wOpwL-FMO5d7JmBLGmV9YQCBuEYr7h-skcabyK5fZtitMCgdqNSr0RyzhKvtMUErRRagoP1THt-g3qKRLwMdUrulWM0K9RGGBINMcKE7XUo/s1600/skytower.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="" border="0" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKj12Xo95OXQMP6FYKa_pnQCQ0cCjX1B7x3wOpwL-FMO5d7JmBLGmV9YQCBuEYr7h-skcabyK5fZtitMCgdqNSr0RyzhKvtMUErRRagoP1THt-g3qKRLwMdUrulWM0K9RGGBINMcKE7XUo/s400/skytower.jpg" title="www.gazetawroclawska.pl/artykul/581201,sky-tower-to-najwyzszy-wiezowiec-w-polsce-i-20-w-europie,id,t.html" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. archiwum mmwrocław/Michał Potocki</td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222;">Choć
naszym głównym celem było poszukiwanie krasnali, postanowiłyśmy również odwiedzić
punkt widokowy mieszczący się na 49 piętrze Sky Tower. Budynek ten wyraźnie odznacza się na tle architektury miasta - przykuwa uwagę na
długo przed tym, nim pociąg zawinie do stacji. Można tam śmiało ruszyć na
piechotę, co też i my zrobiłyśmy. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span class="apple-converted-space"><span style="background: white; color: #222222;">Warto zaznaczyć, że na miejscu trzeba się
stawić o określonej godzinie, gdyż interesanci
wpuszczani są do windy co pół godziny. Mniej więcej tyle czasu (raczej mniej,
niż więcej) można spędzić na podziwianiu widoków i zrobieniu sobie pamiątkowego
zdjęcia. </span></span><span style="background: white; color: #1e2832;"> </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="background: white; color: #1e2832;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="background: white; color: #1e2832;">Bilet normalny kosztuje 12 zł, a ulgowy 8 zł. W weekendy jest ciut drożej. Czy to wygórowana cena? Mam porównanie jedynie do tarasu widokowego w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie, gdzie wjazd na górę kosztuje odpowiednio 20 i 15 zł, jednak jeśli nam się spodoba, możemy tam siedzieć i cały dzień. W obu przypadkach istnieje też możliwość wycieczek grupowych, ale nigdy się tym nie interesowałam.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="background: white; color: #1e2832;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdKIY8uhdgX1EdLd4ZLcsDRErPL0ac-IjbBQ7Rs76ySCghDd8TP3mkl-00FJMhvmXfAXRcnBCNZ_2J3GWVYmyRGeQRKyW7wJGk4h7RnyecslXd7AGbeGkB-FglMF-mZf0zNRIXihhEBIro/s1600/17309453_1201444826635199_5040186835409849587_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdKIY8uhdgX1EdLd4ZLcsDRErPL0ac-IjbBQ7Rs76ySCghDd8TP3mkl-00FJMhvmXfAXRcnBCNZ_2J3GWVYmyRGeQRKyW7wJGk4h7RnyecslXd7AGbeGkB-FglMF-mZf0zNRIXihhEBIro/s400/17309453_1201444826635199_5040186835409849587_n.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Przykładowe zdjęcia z Sky Tower</td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #1e2832;">Podstawowe pytanie brzmi, czy warto wydać 12 zł, by popatrzeć na Wrocław z wysokości ok. 200 metrów? Moim zdaniem raz nie zaszkodzi, chociaż jeśli ktoś liczy na wystrzałową sesję fotograficzną, to może się nieco rozczarować. Zwłaszcza, jeśli na tę samą godzinę zjawi się większa grupa ludzi. </span><span style="background-color: white; color: #1e2832;">My miałyśmy ten komfort, że trafiłyśmy na nieliczne towarzystwo (zarówno przed nami, jak i po nas </span><span style="background-color: white; color: #1e2832;"> </span><span style="background-color: white; color: #1e2832;">grupy były liczniejsze). </span><span style="background-color: white; color: #1e2832;">Prawie cały dostępny czas straciłyśmy jednak na robieniu zdjęć na tle greenboxa i ich drukowaniu. Jest to na pewno miła pamiątka, ale żałuję, że tego czasu nie było więcej. Podobno przy ładnej pogodzie można zaobserwować górę Ślężę, a nawet Śnieżkę. My musiałyśmy się zadowolić marcową aurą i widokiem na miasto.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #1e2832;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #1e2832;">Podsumowując, jeśli ktoś chciałby się
pochwalić, że odwiedził najwyższy budynek w Polsce, powinien się udać do
Wrocławia. W trawie piszczy, że w 2020 r. w
stolicy wyrośnie mu, a nawet przerośnie go konkurencja. Warto się więc pospieszyć.</span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14021811596970234475noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8412694829636853451.post-18155272101718585312017-03-19T11:18:00.001-07:002017-04-09T16:58:34.779-07:00Najciemniej pod latarnią?<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
Wszystko zaczyna się od ciekawości. To ona pcha nas do
poznawania otaczającego świata. Nim jednak ruszymy gdzieś daleko warto zbadać,
co znajduje się tuż za rogiem. Może się
bowiem okazać, że przegapiliśmy coś wartego uwagi. </div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
Nie chcę pisać, że cudze chwalicie a swego nie znacie, ale nie
od dziś wiadomo, że niekiedy najciemniej jest pod latarnią.<br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTE7ucin6qDQnMiHAXzlGDRv6zVoLPvwDrNLr2SCUckuR3HROU-RyHw3osemkjpnef2wYh_1cTvY19-BLaz0zsqc740lZ1EmraEQdjO3Emaf1nEZRkr-FrAHS50J25tR0lUhejovfn0twF/s1600/IMG_20170314_164819.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTE7ucin6qDQnMiHAXzlGDRv6zVoLPvwDrNLr2SCUckuR3HROU-RyHw3osemkjpnef2wYh_1cTvY19-BLaz0zsqc740lZ1EmraEQdjO3Emaf1nEZRkr-FrAHS50J25tR0lUhejovfn0twF/s400/IMG_20170314_164819.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wrocław - Rynek</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Osobiście lubię podróżować po Polsce. Znajduję ten kraj niezwykle pięknym i interesującym - nawet, jeśli mowa jest o miastach, z których każde przecież ma swoją niepowtarzalną historię.</div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
Lubię jeździć pociągami, zostawiając za sobą sprawy dnia
codziennego i ruszając w mniej lub bardziej nieznane. Polecam każdemu - czasem
zwyczajnie trzeba zmienić otoczenie by odświeżyć spojrzenie na niektóre rzeczy.</div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
O czym będzie ten blog? O podróżowaniu właśnie. Przy czym niekiedy
niedaleko i na piechotę. W miarę możliwości postaram się opowiedzieć o Polsce -
takiej, jaką ją widzę i jaką udało mi się zwiedzić. Będzie też sporo o
Poznaniu, gdyż jest to moje miasto rodzinne.</div>
</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
Mam nadzieję, że każdy znajdzie tu coś dla siebie - zwłaszcza,
że nie będę proponowała wysokobudżetowych rozwiązań i długoterminowych wyjazdów. </div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14021811596970234475noreply@blogger.com4